niedziela, 5 października 2014

Rozdział 3

-W sumie, to mi się podoba – powiedział siadając obok mnie i Mystery na łóżku – ale tak naprawdę to nie przychodzę do ciebie z powodu psa, chciałem cię przeprosić.- spojrzał mi prosto w oczy- Wtedy kiedy mama zachorowała ja po prostu nie dałem rady, zostawiłem was bo się bałem. Samolub ze mnie, zostawiłem cię samą z tym wszystkim- powiedział cicho łkając- Czy kiedykolwiek mi wybaczysz? –zapytał
-Tak, już dawno to zrobiłam, po prostu chciałam to usłyszeć- przytuliłam Matta, a gorąca łza ściekła po moim policzku. Tylko on mi został i nie pozwolę mu znowu uciec.
-To tak zmieniając temat, masz jakieś plany na dziś?- zapytał uśmiechając się delikatnie.
-Właściwie to miałam zamiar przez cały dzień oglądać filmy...- nie zdążyłam dokończyć bo brat mi przerwał.
-Siora, serio to twój ostatni dzień przed rokiem szkolnym, a ty chcesz go spędzić na nudach w domu? Chodźmy chociaż do kina – zaproponował
-Dobra, ale to ja wybieram na co idziemy- szybko zadecydowałam
-Niech ci będzie, tylko nie wyskakuj mi tu z żadnymi romansidłami bo będę rzygał tęczą- powiedział powoli wychodząc z pokoju, a ja się zaśmiałam.
-Wszystko wróciło do normy.- pomyślałam
Po szybkim prysznicu i przebraniu się z piżamy w białą, koronkową sukienkę – miałam ochotę dziś wyglądać dziewczęco, a co tam- nadszedł czas na podjęcie decyzji na jaki film pójdziemy. Spojrzałam na pierwszy lepszy tytuł z repertuaru „Obecność” w sumie brzmi ciekawie. Od razu sprawdziłam godzinę seanu-14:45, a teraz jest 13:30 no to idealnie. Uśmiechnęłam się sama do siebie i poszłam do łazienki jeszcze trochę podsuszyć włosy. Zbiegłam po schodach w celu założenia butów i mało co wpadłam na mojego brata.
-Zoe spokojnie, mamy cały dzień nie musisz się tak śpieszyć.- zaśmiał się – Czekam w aucie –powiedział kiedy ja sznurowałam moje czarne converse.
Kiedy na moich butach widniały dwie idealne kokardki i byłam pewna, że niczego nie zapomniałam wyszłam z domu, zamknęłam drzwi i powędrowałam do samochodu. Siadając na siedzeniu pasażera jeszcze chwilę zastanawiałam się czy aby na pewno wszystko wzięłam. Matt uruchomił silnik, a w wnętrzu pojazdu zabrzmiała dobrze znana mi piosenka Beatlesów. Brat zgłośnił i  zaczął śpiewać, ja po chwili do niego dołączyłam i razem głośno wyliśmy w znane nam rytmy.
And when the night is cloudy, 
There is still a light that shines on me, 
Shine on until tomorrow, let it be. 
I wake up to the sound of music, 
Mother Mary comes to me, 
Speaking words of wisdom, let it be. 
Let it be, let it be. Let it be, yeah, let it be. 
There will be no sorrow, let it be. 
Let it be, let it be. Let it be, yeah, let it be. 
There will be no sorrow, let it be.
Let it be, let it be. Let it be, yeah, let it be.
Whisper words of wisdom, let it be.”

-Brakowało mi tego- powiedziałam kiedy piosenka się skończyła.
-Mi też. Jaki film wybrałaś?- zapytał nie odrywając wzroku od jezdni.
-Obecność- powiedziałam dość pewnie.
-O kiedy to lubisz horrory?- zapytał.
-Szczerze to nie wiedziałam, że to horror, wybrałam pierwszy lepszy film.
-Tylko żebyś mi potem w nocy nie płakała. Pamiętasz co było ostatnim razem?
-Tak, ale ostatni raz był jak miałam 8 lat, miałam prawo się bać- powiedziałam kiedy dojechaliśmy na miejsce.
-Powiedzmy, że ci wierzę.
Nasza dyskusja skończyła się tym, że ja poszłam kupić bilety, a Matt napoje.
-O boże- powiedziałam kiedy zobaczyłam jak długa jest kolejka, ale grzecznie stanęłam na jej końcu tuż za brunetką mniej więcej w moim wieku. Obok dziewczyny stał chłopczyk, który co chwilę na mnie zerkał. Po chwili podszedł do nich jeszcze chłopak, którego loki wyglądały dość znajomo.
-Kurde- pomyślałam i w tym momencie dwójka z którymi stał osobnik poszła w stronę łazienek. Czułam się jakby zaraz coś złego miało się stać i jak zwykle się nie myliłam. Mój niezwykle niezdarny braciszek biegł w moją stronę z największą colą jaką kiedykolwiek widziałam, idiota nie wyhamował i wylał napój na moją białą sukienkę. Przez to, że ciecz była zimna pisnęłam, a to spowodowało, że chłopak przede mną się odwrócił i najwidoczniej mnie rozpoznał. Teraz to mam ochotę zapaść się pod ziemie.
-Matt, idę do samochodu- powiedziałam patrząc przestraszonym wzrokiem na Ashtona, który próbował coś powiedzieć ale chyba sam nie wiedział co.
Szybko odeszłam od kolejki i miejsca zdarzenia, kiedy byłam już w połowie drogi do wyjścia ktoś szarpnął mnie za ramie i odwrócił twarzą do siebie.
-To już kolejny raz kiedy przeze mnie uciekasz- powiedział blondyn. Spojrzałam prosto w jego smutne oczy.
-Przepraszam- powiedziałam i odeszłam. Kiedy mój brat do mnie dołączył i wsiedliśmy razem do auta, znów nastała ta nieznośna cisza.
Jak już dojechaliśmy nie chciałam wyjść, patrzyłam się tępym wzrokiem przez przednią szybę.

- Nic nie rozumiem- spojrzałam na brata- to wszystko nie ma sensu. Ja nawet gościa dobrze nie znam, więc czemu tak bardzo przejmuje się jego zdaniem. Ahhhh- powiedziałam wszystko na głos i wyszłam z samochodu. Po wejściu do domu od razu poszłam do pokoju i przelałam swoje myśli do pamiętnika, potem leżałam na łóżku dopóki nie zasnęłam. Odkąd tu jestem dzieje się ze mną coś złego, sama nie wiem co.
__________________________________________
Przepraszam jeżeli są jakiekolwiek błędy ale mimo wszystko mam nadzieje, że zaciekawi, bo powoli się rozkręcam xx

5 komentarzy:

  1. aglwueighaihgreijgaeyutejhiopdus94tue49gioa9pw935pqwhiegndsgnaw;oeutiowetiutiweautoawitiae
    OHOHOHOHOOOOO, co tutaj się wyrabia. I ten obrazek xD Supcio ╮(*^ー^)╭

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny rozdział :) mogłabyś mnie informować na tt ? @xxunbrokenx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne ale puki co nie wiem kiedy będzie następny rozdział, brakuje mi czasu ale dziękuje za to, że czytasz i komentujesz

      Usuń
  3. Rozdział cudny, choć to dopiero początek. Jestem "głodna" kolejnych rodziałów. Na twoim blogu brakuje mi tylko okienka obserwujących bloga. Tak to za długa robota i jeżeli je dodasz to dołącze. Zapraszam do mnie:http://neverbe5sos.blogspot.com/. Jeżeli kiedyś mnie odwiedzisz to proszę, jakbyś komentowała dopisz, że jest już kolejny "TRY" .Nie pozwalaj mi długo czekać:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale się podziałoo :) xd jdhdhhdjs 💚
    Lecę czytać daleej ✌

    OdpowiedzUsuń

Lydia Land of Grafic